loader image

Liczba zadanych pytań

00064
zadaj pytanie

Spastyczność, czyli wzmożone napięcie mięśni jest częstym problemem pacjentów ze stwardnieniem rozsianym, szczególnie w postaci wtórnie postępującej. Spastyczność związana jest z uszkodzeniem układu piramidowego, czyli układu, który odpowiada za naszą kontrolę nad ruchomością kończyn.

Spastyczne napięcie mięśniowe charakteryzuje się tym, że mięśnie – przede wszystkim kończyn, ale też tułowia – są nadmiernie sztywne. To powoduje, że pacjentowi trudno jest rozpocząć jakiś ruch daną kończyną, ponieważ te mięśnie jak gdyby sprzeciwiają się temu ruchowi, więc jest to znaczne utrudnienie funkcjonowania pacjenta. Jeśli spastyczność jest nieduża to można zastosować metody, które skutecznie mogą ją kontrolować. Natomiast u pacjentów z zaawansowaną chorobą może to być trudne.

Metod leczenia spastyczności jest kilka. Przede wszystkim zaczyna się od rehabilitacji i fizjoterapii – głównym narzędziem są techniki rozciągania mięśni, których pacjent uczy się by wykonywać je samodzielnie w domu albo robią to jego bliscy lub fizjoterapeuta i najlepiej, żeby te ćwiczenia rozciągające były robione regularnie, 2 razy dziennie. Jeśli to nie wystarczy to można dołączyć leki obniżające napięcie mięśni (takie jak baklofen, tyzanidyna). Jeśli leki pierwszego wyboru nie są wystarczająco skuteczne można zastosować benzodiazepiny. Wszystkie te leki wpływają na ośrodkowy układ nerwowy hamując jego funkcje, ponieważ ta nadmierna aktywacja neuronów powoduje wzrost napięcia mięśni. W związku z tym mogą powodować objawy z ośrodkowego układu nerwowego: tj. senność, zaburzenia koncentracji – co może wiązać się z problemami z prowadzeniem samochodu lub obsługą maszyn, dlatego zwykle włącza się je w małych dawkach i stopniowo. Jeśli spastyka ograniczona jest np. do jednej kończyny albo do jakiejś konkretnej grupy mięśni, można spróbować zastosować iniekcje z toksyny botulinowej, która jest szeroko stosowana w leczeniu spastyki u pacjentów po udarze mózgu. W Polsce jednak nie jest ona refundowana w SM.

Szeroko badane w stwardnieniu rozsianym i zarejestrowane w wielu krajach do leczenia spastyczności są również kannabinoidy. Ich skuteczność też nie jest rewelacyjna. Palenie marihuany oprócz samej zależności psychicznej wiąże się również z tym, że palenie, tak jak i palenie tytoniu, powoduje zwiększenie aktywności układu immunologicznego i w związku z tym może przekładać się na większą aktywność stwardnienia rozsianego. Niedługo najprawdopodobniej zostaną zarejestrowane leki doustne będąc agonistami receptorów kannabinoidowych, które będą bezpieczniejsze i bardziej skuteczne.

W skrajnych przypadkach, jeśli pacjenci mają duże trudności z poruszaniem się albo opieka nad nimi jest znacznie utrudniona z powodu spastyczności, można spróbować zastosować pompę pochodnej kwasu γ-aminomasłowego. Jest to taka procedura medyczna, która polega na umieszczeniu cewnika w kanale kręgowym, przez który podawany jest lek w sposób ciągły.

U pacjentów, którzy mają niedowład, szczególnie kończyn dolnych, z powodu SM, wzmożone napięcie mięśniowe może powodować, że pomimo niedowładu kończyn, spełniają one swoją funkcję podporową. Właśnie dzięki temu wzmożonemu napięciu mięśni pacjent jest w stanie np. podnieść się, przejść jakiś dystans. Nadmierne obniżenie tego napięcia mięśniowego może spowodować, że ta funkcja podporowa zostanie utracona, dlatego leczenie spastyczności musi być wyważone.

PL2201318096

Pacjenci ze stwardnieniem rozsianym nie mają przeciwwskazań do stosowania żadnych szczepień. Trzecia dawka szczepienia przeciwko COVID-19 jest jak najbardziej wskazana dla nich, jak i dla reszty populacji. Polskie Towarzystwo Neurologiczne i jego Sekcja Stwardnienia Rozsianego wydało zalecenia dotyczące szczepień u pacjentów z tą chorobą. Z niedawno zaktualizowanymi zaleceniami można zapoznać się na ich stronie internetowej:

Wszyscy pacjenci z SM mają wskazanie do przyjęcia trzeciej dawki szczepienia przeciw COVID-19, jednak sprawa komplikuje się u pacjentów przyjmujących leki II-liniowe. Komplikacje związane są z faktem, że w tym programie obowiązują ścisłe kryteria określające, kiedy taką szczepionkę można podać. Pod uwagę brane są: data podania kolejnej dawki i rodzaj przyjmowanego leku. W takiej sytuacji sprawę trzeba omówić z lekarzem prowadzącym. Jeśli chodzi o leczenie sterydami po rzucie, to we wspomnianych wcześniej zaleceniach zostało stwierdzone, że szczepienie powinno odbyć się minimum 4 tygodnie po zakończonej sterydoterapii. Zalecenie związane jest z tym, że sterydy hamują układ immunologiczny i mogą spowodować zmniejszenie odpowiedzi poszczepiennej.

 PL2201318094

Stwardnienie rozsiane jest chorobą przewlekłą co oznacza, że pacjent będzie miał tę chorobę do końca życia. Nie ma dotąd metody wyleczenia stwardnienia rozsianego.

W kwestii średniej przeżycia to wszystko jest bardzo indywidualne. Istnieją stare badania statystyczne, jeszcze sprzed okresu kiedy powszechne stało się stosowanie terapii modyfikujących chorobę, które pokazywały, że SM skraca życie pacjentów o kilka lat w stosunku do populacji ogólnej. Na chwilę obecną nie ma badań jak to wygląda w erze leczenia immunomodulującego.

Samo stwardnienie rozsiane bardzo rzadko jest przyczyną zgonu. Osoby z SM umierają na choroby, które są przyczyną zgonu także wszystkich innych osób w populacji, czyli choroby układu krążenia, choroby nowotworowe, wypadki itd.

 PL2201318094

Obecnie istnieje lek, zarejestrowany do leczenia PPSM w ramach programu terapeutycznego w Polsce. Należy skontaktować się ze swoim neurologiem w celu oceny Pani stanu zdrowia pod względem rozpatrzenia istnienia wskazań medycznych oraz sprawdzenia, czy Pani stan spełnia kryteria do włączenia Pani do programu terapeutycznego.

PL2203186286

Wszystko zależy od rodzaju spaceru. Zgodnie ze stanowiskiem WHO, czyli Światowej Organizacji Zdrowia, każdy ruch się liczy – dlatego zabiegamy o każdy ruch, cieszymy się każdym ruchem i każdy ruch jest ważny, ponieważ jak wiadomo, tego ruchu nam wszystkim brakuje.

Jednak pamiętajmy, że 60 minutowy spacer może  mieć różne natężenie. Można iść wolno i w ogóle nie czuć, że się idzie. Można też przyspieszyć, iść po nierównym terenie albo iść pod górkę, i będzie ciężej. W obu przypadkach wciąż jestem na godzinnym spacerze, ale ich efekty będą inne..

Co do zasady, WHO zaleca, że powinniśmy mieć około 150 minut aktywności fizycznej w tygodniu, jeżeli chcemy utrzymać swój tzw. dobrostan zdrowotny. Te 150 minut tyczy się aktywności o charakterze umiarkowanym. Oznacza to, że na przykład w trakcie spaceru, troszkę się zmęczymy, oddech i tętno przyspieszą. To obciążenie jest dosyć istotne.

W przypadku pytania o to, czy lepsze jest bieganie czy chodzenie – wszystko zależy od tego, jaki wysiłek wkładamy w te czynności. Można iść i osiągnąć korzystny poziom obciążenia z lekką zadyszką, a można biegać bez żadnej zadyszki.

Generalnie chodzi o to, żeby się obciążać optymalnie do własnych możliwości – to jest ten umiarkowany poziom wysiłku: czuję to obciążenie, ono ma na mnie wpływ, ale nie powoduje nadmiernego zmęczenia.

Zalecam też łączenie różnych rodzajów aktywności fizycznej. Zawsze dążymy do różnorodności, zawsze warto gdzieś dodać trochę siły, trochę mobilności, trochę utrzymania zakresu ruchu, trochę ćwiczeń oddechowych.

PL2205042748  

Mamy badania przeprowadzone w kilku państwach na kilku tysiącach uczestników, które potwierdzają związek między zachorowaniem na SM, a aktywnością fizyczną.  Jeżeli w okresie dorastania osoby uprawiały jakąś aktywność fizyczną, miały mniejsze ryzyko zachorowania na SM, ale nie każda aktywność fizyczna się liczyła – mówimy o aktywności o co najmniej umiarkowanym nasileniu. Uczestnicy badania, którzy dużo się ruszali z co najmniej umiarkowanym nasileniem, byli mniej narażeni na ryzyko zachorowania na SM. Osoby, które miały większe ryzyko zachorowania na SM były otyłe i paliły papierosy.

PL2205042748