W takim przypadku na pewno należy udać się do neurologa. Uważa się, że najważniejszym badaniem w stwardnieniu rozsianym czy w ogóle w Neurologii jest tak naprawdę badanie kliniczne, czyli badanie neurologiczne. Na podstawie badania neurologicznego stwierdzamy konkretne odchylenia i jesteśmy w stanie stwierdzić czy objawy, które pacjent prezentuje, czyli w tym przypadku drętwienie, mrowienie, jest związane z uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego, a więc mózgowia lub rdzenia, czyli czy jest to następstwo np. stwardnienia rozsianego, czy raczej przemawiają za uszkodzeniem obwodowego układu nerwowego, a więc korzeni nerwowych w przebiegu chociażby dyskopatii.
A więc najważniejszym badaniem jest badanie neurologiczne i na tej podstawie neurolog jest w stanie zaplanować diagnostykę i ukierunkować ją na odpowiedni tor. Jeśli w badaniu neurologicznym podejrzewamy problem z rwą kulszową to robimy diagnostykę rezonansową odcinka lędźwiowego kręgosłupa, w którym szukamy dyskopatii z konfliktem korzeniowym , który może odpowiadać za rwę kulszową. Jeśli natomiast w badaniu neurologicznym mamy odchylenia, które świadczą o uszkodzeniu ośrodkowego układu nerwowego, wówczas neurolog planuje diagnostykę rezonansową, ale mózgowia lub rdzenia kręgowego. Także kluczowe jest na pewno wnikliwe, dokładne badanie neurologiczne celem zaplanowania właściwej diagnostyki.
CIS jest to zespół izolowany klinicznie, czyli tak naprawdę jest to epizod u pacjenta, który doświadcza w danym momencie typowych dla stwardnienia rozsianego objawów klinicznych, czyli wtedy, kiedy po raz pierwszy u pacjenta pojawiają się objawy sugerujące stwardnienie rozsiane. Ponieważ nie mamy przeprowadzonej pełnej diagnostyki, diagnostyki różnicowej tych objawów, nie stawiamy rozpoznania stwardnienia rozsianego. Stawiamy rozpoznanie CIS-u i tym samym być może pierwszego rzutu stwardnienia rozsianego, musimy więc tę diagnostykę dalej zaplanować i przeprowadzić, żeby ostateczne rozpoznanie postawić.
W organizmie człowieka, a szczególnie w układzie nerwowym, do uszkodzeń dochodzi bardzo szybko. Jednocześnie, niestety ich poprawa trwa znacznie dłużej. Należy uzbroić się w cierpliwość. Konieczna jest długotrwała i cierpliwa rehabilitacja. Ważne jest zaangażowanie w nią, współpraca z rehabilitantem i wykonywanie ćwiczeń samodzielnie w domu – oczywiście wszystko z umiarem, na miarę własnych możliwości.
Objawy czuciowe trwają długo – co najmniej 6-8 tygodni, ale jest to kwestia bardzo indywidualna .Czasami stan poprawia się po kilku miesiącach, w innym przypadku po pół roku, ale zdarza się też po roku.
Plastyczność naszego mózgu jest bardzo duża. Rehabilitacja nie polega na odtwarzaniu komórek nerwowych. W mózgu mamy ich taką ilość, że dzięki rehabilitacji, impulsy nerwowe są w stanie znaleźć sobie „nową drogę” – dlatego tak ważne jest powtarzanie ćwiczeń.
PL2209301408
Diagnostyka SM i boreliozy jest bardzo trudna ze względu na to, że prążki w płynie mózgowo-rdzeniowym mogą występować w przebiegu bardzo różnych chorób. Należy pamiętać, że dodatnie prążki nie zawsze jednoznacznie świadczą o SM, bo ważny jest typ prążków. Dla SM najbardziej charakterystyczny jest typ 2 albo 3. Natomiast zdarza się, że u pacjenta występują nieswoiście podwyższone przeciwciała w kierunku boreliozy, pomimo że ma on stwardnienie rozsiane. Jedna zmiana nie jest na pewno wystarczająca do rozpoznania SM. Sądzę, że wymaga to bardzo szerokiej diagnostyki różnicowej., Powinno się wykonać w wariancie minimum: rezonans odcinka szyjnego, czasem także piersiowego, kręgosłupa, ale u Pana szczególnie szyjnego, bo ma Pan bóle barków. Być może należy także poszerzyć diagnostykę w kierunku boreliozy, choć jeżeli w Western Blot zarówno IgG i IgM jest ujemny, to wydaje mi się, że konieczna byłaby również konsultacja lekarza zakaźnika.
Wydaje mi się, że „p41 +/-„ jest absolutnie wątpliwym odczynem, ale na pewno wymaga to poszerzenia diagnostyki, bo objawy, które Pan ma, nie są charakterystyczne ani dla SM, ani dla boreliozy. Prawdopodobnie w Pana przypadku potrzeba więcej danych, np. jakie były wyniki badania potencjałów wywołanych, jaka była ocena okulisty w kontekście zaburzeń widzenia. A więc Pana opis to za mało, by można było konkretnie stwierdzić jedną chorobę – objawy mogą zarówno sugerować diagnostykę w kierunku SM, jak i w kierunku innych chorób. Czasem może się okazać, że rozpoznania nie można postawić od razu i wtedy lekarz może zalecić np. ponowną konsultację za 3 miesiące i powtórzenie badania MR, by zobaczyć, czy coś się zmieniło. Czasem takie postępowanie jest pacjentom proponowane.
PL2308074688
Podstawowym badaniem neurologa jest badanie neurologiczne, bo na podstawie tego badania i wyciągania z niego wniosków jesteśmy w stanie przewidzieć, gdzie potencjalnie tkwi choroba -czy w obrębie mózgowia, rdzenia, czy być może gdzieś w obrębie korzeni nerwowych czy nerwów obwodowych. Oczywiście, jeśli mamy odchylenia w badaniu neurologicznym, jeśli objawy kliniczne są typowe dla np. rzutu SM, to wówczas na pewno neurolog zaplanuje diagnostykę neuroobrazową, a więc wykona podstawowe badanie, jakim jest rezonans magnetyczny głowy. Zawsze musi być korelacja kliniczno-radiologiczna, ponieważ rozpoznanie SM jest rozpoznaniem przede wszystkim klinicznym, natomiast rezonans jest tylko narzędziem pomocniczym, który pozwala nam to rozpoznanie potwierdzić. Nie leczymy rezonansu, leczymy pacjenta, w związku z czym musimy dokładnie zastanowić się nad diagnostyką i przede wszystkim ostawić na badanie kliniczne- badanie neurologiczne.
Tak, jest to możliwe. To dość nietypowe, bo zmiany tylko w rdzeniu kręgowym, które nie występują w mózgu, występują u około 5-10% pacjentów i tak naprawdę dotyczy to dwóch sytuacji: albo choroba jest na samym początku i mamy jedną zmianę w rdzeniu kręgowym i kolejne pojawią się już w głowie; albo czasem tak jest w tzw. postaci rdzeniowej stwardnienia rozsianego. W SM w rdzeniu kręgowym zmiany są w 50-90% przypadków, natomiast szczególną postacią jest postać rdzeniowa. Klinicznie będzie się ona objawiać słabszymi nogami, osłabieniem czucia w kończynach dolnych, bardzo często występują zaburzenia zwieraczowe, czyli zaburzenia oddawania moczu czy stolca, zaburzenia funkcji seksualnych. To postać, która gorzej rokuje, ale warto mieć w pamięci, że te zmiany rdzeniowe niestety często mogą być objawem innej choroby i tacy pacjenci powinni być szczególnie skrupulatnie diagnozowani. Bo czasem wcale to nie musi być stwardnienie rozsiane, ale na przykład choroby ze spektrum zapalenia rdzenia i nerwów wzrokowych czyli NMOSD, to może być choroba antyMoG, czy jakieś inne mielopatie. Postaci rdzeniowe są częstsze u kobiet i tak naprawdę częstsze w niektórych obszarach geograficznych – częściej chorują Azjaci. Są takie osoby, które mają zwiększone predyspozycje do tego zajęcia rdzenia.