Jak najbardziej psychoterapia par może poprawić życie seksualne w każdej relacji. Gdy partnerka ma jakieś swoje trudności związane z SM, to jak najbardziej warto z takiej terapii skorzystać. Podczas takich spotkań poruszane są przeróżne tematy, w zależności od tego, jaki problem jest zgłaszany przez parę, która przychodzi do psychoterapeuty.
Terapia może poprawić życie seksualne każdej pary, która ma coś do przepracowania/przegadania/poprawienia.
PL2206074504
W przypadku, gdy mamy do czynienia z nadmiernym stresem, warto zadać sobie pytanie, czy to nie jest ten moment, żeby pójść do specjalisty i jednak poprosić o pomoc? Po co mamy sobie radzić ciągle sami? Mamy jakieś trudności, coś nam przeszkadza w życiu, czuję nadmierny stres, czuję obawy o przyszłość i mam możliwość skorzystania z pomocy np. pójścia do psychoterapeuty, do psychologa, więc czemu z tego nie skorzystać? Uważam, że psychoterapia mogłaby być dobrym rozwiązaniem w tym przypadku.
Załóżmy, że ktoś dalej nie chce prosić o pomoc specjalisty i uważa, że psychoterapia to nie jest jeszcze ten etap i chce spróbować na własną rękę. Stres można próbować zmniejszyć samodzielnie, chociażby za pomocą zdrowej diety, zachowywania higieny snu – jeżeli śpimy za mało to układ współczulny jest bardziej aktywny, a to właśnie on odpowiada za wszystkie reakcje w momencie kiedy się stresujemy. Bardzo ważny jest też odpoczynek, ponieważ gdy jest go za mało jesteśmy bardziej podatni na stres. W teorii wszyscy wiedzą, jak ważne są te trzy elementy, ale niestety w praktyce nie zawsze się do nich stosujemy.
Oprócz tego, do obniżenia stresu wykorzystuje się techniki z obszaru psychologii. Takimi typowymi ćwiczeniami są wszelkie ćwiczenia oddechowe, przy których nasza uwaga jest skoncentrowana na oddechu, czyli na wdechu i jeszcze dłuższym wydechu – celem takich ćwiczeń jest przełączenie tego układu współczulnego z trybu walki i ucieczki na tryb relaksu. Kolejną metodą jest trening Jakobsona, który polega na tym że razem z oddechem napinamy i rozluźniamy pewne mięśnie – w przypadku tych ćwiczeń warto, żeby osoby z SM skonsultowały tą technikę z fizjoterapeutą, żeby zweryfikować czy dana osoba jest w odpowiednim etapie fizycznym, żeby wprowadzić takie ćwiczenia.
Coraz więcej mówi się o metodzie mindfulness. Polega ona na skupianiu się na tym co tu i teraz: nie ma w ogóle przeszłości ani przyszłości np. w monecie picia herbaty skupiamy się na tym co się dzieje teraz – dotykam kubka, ten kubek ma określony kolor, herbata ma określoną konsystencję, biorę łyk tej herbaty. W momencie, kiedy skupiamy się na herbacie w kubku to nie istnieje nic więcej. Nasze myśli, które powodują różne myśli automatyczne powiązane z jakimiś naszymi przekonaniami, obawami, zmartwieniami nie istnieją w tym momencie. Można sobie wybrać jakiś jeden moment w trakcie dnia, żeby o to dbać i żeby praktykować to regularnie.
Istnieje też metoda, która polega na dostrzeganiu wdzięczności, czyli każdego dnia wieczorem zastanawiamy się, co tego dnia było dla nas dobre, wartościowe i za co jesteśmy wdzięczni. To daje nam inną perspektywę, bo odrywa nas od tych myśli, które są często przyczepione właśnie do tego co było i do tego co będzie, czyli znowu jesteśmy wokół tego ważnego tu i teraz.
Należy jednak pamiętać, że zawsze warto skonsultować swoją sytuację z psychologiem lub psychiatrą. Specjalista może pomóc nam w wyborze technik relaksacyjnych, skierować na terapię lub wspomóc nas farmakologicznie.
PL2206074504
Nie ma idealnego czasu na to, żeby powiedzieć o chorobie. Trudno określić, czy jest to tydzień, dwa tygodnie czy półtora miesiąca po diagnozie. Będąc w relacji, w związku, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: jak ja się w nim czuję. Aby zacząć mówić o swoich trudnościach, o tym co nam dolega, co jest dla nas problemem, gdzie będziemy potrzebować wsparcia od drugiej osoby w związku z tym, ważne jest żeby w tej relacji poczuć się po prostu bezpiecznie – myśleć o relacji w perspektywie przyszłości i czuć się na tyle bezpiecznie, żeby zacząć o tym mówić.
Na pewno pierwsze spotkanie to zdecydowanie za wcześnie, by podzielić się taką informacją. Na początku „badamy grunt”. Szukamy odpowiedzi na pytania: czy dobrze mi z tą osobą?; czy dobrze mi się z tą osobą rozmawia?; czy ja w ogóle chcę się z tą drugą osobą spotykać? Nie wiemy jeszcze, czy będzie kolejne spotkanie.
W kontekście tego jak powiedzieć o chorobie, warto zacząć od opowiedzenia o naszych objawach – jakie objawy mieliśmy, jakie mamy itd. – dopiero po tym poinformować, że związane jest to z SM. Pokazujemy najpierw swoje emocje i to jak my się z tą chorobą faktycznie czujemy. Mówiąc po prostu o diagnozie, w głowie drugiej osoby mogą pojawić się pewne stereotypy związane z SM.
PL2206074504
Co do zasady w przypadku stwardnienia rozsianego odradza się takich aktywności jak sauna, długie kąpiele w bardzo ciepłej wodzie i solarium. Oczywiście są też osoby, którym absolutnie to nie szkodzi i nie będą odczuwały żadnych dolegliwości po takich aktywnościach związanych z ciepłem. Należy być ostrożnym i skonsultować tego typu aktywności z lekarzem prowadzącym.
PL2205042748
Stwardnienie rozsiane jest chorobą nieprzewidywalną i nie można przewidzieć częstotliwości występowania rzutów..
Najważniejsza jest Pani motywacja. Jest Pani pod opieką neurologa, ma Pani fizjoterapeutę, wykonuje Pani ćwiczenia w domu, widać poprawę, więc rokowania są dobre, ale niestety nikt nie da gwarancji, że pełna sprawność powróci.
PL2205042748
Nie ma jednej słusznej odpowiedzi na pytanie, czy po diagnozie najlepiej uprawiać ten sam sport, co przed diagnozą. W aktywności fizycznej bardzo ważna jest różnorodność. Jeżeli uprawiamy sport, który lubimy, to istotne jest żeby nie odpuszczać, żeby się nie przestraszyć diagnozy i rezygnować z niego.
Czy ulubiony sport będzie optymalny dla mnie pod kątem choroby? Nie ma jasnej odpowiedzi na to pytanie, ale na pewno da się go w jakiś sposób dopasować, tak żeby zwiększyć jego korzyści. I na pewno można i przede wszystkim warto włączyć do niego takie aktywności, które będą poprawiać naszą siłę, wytrzymałość, wydolność oddechową i elastyczność.
PL2205042748
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy masaż bańką chińską jest korzystny w SM na spastyczność. Nie znam badań naukowych w tym obszarze. Trzeba indywidualnie podejść do tematu i sprawdzić, czy będziemy w stanie poddać się temu masażowi i jakie efekty nam konkretnie przyniesie i czy w ogóle jakieś. Jeżeli nie chcemy sami podejmować się takiego masażu, możemy zgłosić się do fizjoterapeuty, który wykona taki zabieg.
Masaż bańką jest forma masażu polegającą na tym, że zasysamy w tę bańkę kawałek ciała i przesuwamy ją po ciele – mamy dosyć mocne oddziaływanie na ciało. Cały zabieg dla niektórych może być dość bolesny, dlatego na pewno nie każdy się na niego zdecyduje.
PL2205042748
Spastyczność to wygórowane i niekontrolowane napięcia mięśni, które pojawiają się w różnych częściach ciała. Coś, co powoduje, że dana osoba odczuwa, że jej ciało jest sztywne i nie chce wykonywać danych czynności lub wygina się w niekontrolowany sposób.
Spastyczność można „ćwiczyć”. Poprzez terapię i odpowiednio dobraną aktywność fizyczną można wpływać na to, żeby objawy te nie były tak dokuczliwe. Pozwolę sobie zarekomendować akcję „Tajniki spastyki”, organizowane przez “Fundację Zdrowie jest najważniejsze”, w ramach której powstała seria webinarów z różnymi specjalistami.
O takich objawach należy powiedzieć również lekarzowi, ponieważ spastyczność można leczyć również farmakologicznie.
PL2205042748
Generalnie jest konsensus jeśli chodzi o świat nauki – uprawianie sportu, poddawanie się aktywności fizycznej, zwiększa odporność. W dużej mierze wiemy to po prostu z badań, czyli porównania grupy osób aktywnych i nieaktywnych pod kątem ich odporności. Osoby aktywne fizycznie, które uprawiają sporty mają na przykład lepszą odpowiedź na szczepienia – produkują więcej przeciwciał.
Można to w prosty sposób zobrazować na podstawie serialu „Było sobie życie”, którego bohaterami były komórki w czołgach, samolotach itd. Można sobie wyobrazić, że te wszystkie „służby specjalne” w naszym organizmie, chroniące nas przed zachorowaniem i walczące w ramach infekcji, są silniejsze i lepiej „zbudowane”, jeżeli ćwiczymy.
PL2205042748
Mamy badania przeprowadzone w kilku państwach na kilku tysiącach uczestników, które potwierdzają związek między zachorowaniem na SM, a aktywnością fizyczną. Jeżeli w okresie dorastania osoby uprawiały jakąś aktywność fizyczną, miały mniejsze ryzyko zachorowania na SM, ale nie każda aktywność fizyczna się liczyła – mówimy o aktywności o co najmniej umiarkowanym nasileniu. Uczestnicy badania, którzy dużo się ruszali z co najmniej umiarkowanym nasileniem, byli mniej narażeni na ryzyko zachorowania na SM. Osoby, które miały większe ryzyko zachorowania na SM były otyłe i paliły papierosy.
PL2205042748