Obywatel Ukrainy, który ma ubezpieczenie, które obejmuje leczenie w programie lekowym, ma takie prawo do podjęcia leczenia jak i obywatel Polski. Jeżeli chodzi o podjęcie leczenia, to można wybrać dowolną placówkę, która prowadzi program lekowy leczenia SM, ponieważ nie obowiązuje rejonizacja. Potrzebujecie Państwo mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu/lekarza rodzinnego/lekarza internisty do Poradni neurologicznej/na Oddział neurologiczny. Z tym skierowaniem trzeba zgłosić się na konsultację neurologiczną do placówki, która prowadzi program lekowy SM.
Wszystkie placówki, które prowadzą program lekowy można znaleźć tu: https://terminyleczenia.nfz.gov.pl/?search=true&Case=1&ServiceName=LECZENIE+CHORYCH+STWARDNIENIE+ROZSIANE&State=&Locality=&Provider=&Place=&Street=
Na konsultacji z neurologiem warto przy sobie mieć przetłumaczoną na język polski dokumentację, dotyczącą postawionej diagnozy i ewentualnego leczenia: kiedy była postawiona diagnoza, jakie leki były przyjmowane, w jakich okresach, jak przebiegała choroba, opis badania rezonansu magnetycznego.
W razie problemów, zachęcamy do kontaktu z Infolinią Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego (22) 127 48 50.
Leki na zmęczenie mają dość ograniczoną skuteczność, ponieważ pomagają jedynieokoło 30% pacjentów. Nie ma też zbyt wielu badań potwierdzających ich skuteczność. W badaniach klinicznych najlepszy efekt przyniósł regularny wysiłek fizyczny.
Zmęczenie w SM nie wynika ze stanu psychicznego czy fizycznego (choć objawiać się w ten sposób może np. depresja i warto to zweryfikować, żeby ją wykluczyć). Uczucie to jest skutkiem procesów immunologicznych, które zachodzą w naszym organizmie. Okazuje się, że cytokiny, które są wydzielane w stwardnieniu rozsianym, wpływają na nasz mózg powodując uczucie zmęczenia. Pacjenci z SM rozróżniają to uczucie przed chorobą i po diagnozie.
Aby z tym walczyć, pacjent powinien być prawidłowo leczony – nie zawsze jednak powoduje to zmniejszenie uczucia zmęczenia. Metodą wpływającą na poprawę tego stanu jest regularny i dostosowany do stanu pacjenta wysiłek fizyczny, który w największym stopniu zmniejsza zmęczenie. Ważne jest to, żeby aktywność fizyczna była stopniowana – bardzo często zaleca się basen, np. za pierwszym razem osoba z SM będzie miała siłę na przepłynięcie jednej długości basenu, przy kolejnej wizycie już dwóch itd. – stopniowo zwiększany, ale regularny wysiłek.
PL2209301408
Jeżeli chodzi o podjęcie leczenia, to może pani wybrać dowolną placówkę, która prowadzi program lekowy leczenia SM, ponieważ nie obowiązuje rejonizacja. Potrzebuje Pani mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu/lekarza rodzinnego/lekarza internisty do Poradni neurologicznej/na Oddział neurologiczny. Z tym skierowaniem trzeba zgłosić się na konsultację do neurologa. Wszystkie placówki, które prowadzą program lekowy można znaleźć tu: https://terminyleczenia.nfz.gov.pl/?search=true&Case=1&ServiceName=LECZENIE+CHORYCH+STWARDNIENIE+ROZSIANE&State=&Locality=&Provider=&Place=&Street=
Kannabinoidy mają dwa rodzaje związków – CBD i THC. Kannabinoidy nie wpływają na przebieg SM. Mają wyłącznie działanie objawowe.
CBD mogą powodować rozluźnienie mięśni, czyli korzystnie wpływać na pacjentów ze spastycznością. Natomiast THC mają działanie ośrodkowe, czyli powodują uzależnienie, senność oraz tzw. „haj”. THC może być korzystne u pacjentów, którzy mają bardzo silne bóle np. nowotworowe w leczeniu paliatywnym lub u pacjentów z padaczką.
Oczywiście każdy przypadek jest indywidualny, ale raczej zaleca się przyjmowanie CBD i jak najmniej THC, ponieważ długofalowo nie jest to korzystne dla pacjenta.
PL2209301408
Może najpierw zacznijmy od tego, czym są komórki macierzyste. To są komórki multipotencjalne, czyli takie komórki, które z jednej strony mogą same się namnażać, a z drugiej strony mogą różnicować się praktycznie we wszystkie komórki naszego organizmu, a więc chociażby w komórkę nabłonkową, w komórkę mięśniową, czy w końcu w neuron. Jest to więc bardzo interesujący cel terapii. Komórki macierzyste mają natomiast krótki czas życia i bardzo szybko obumierają. Na chwilę obecną nie mamy możliwości wpłynięcia na komórkę macierzystą, by zróżnicowała się w tę komórkę, w którą my sobie życzymy. Czyli muszą pojawić się jakieś inne czynniki, być może czynniki wzrostu, które będą tę komórkę macierzystą kierunkowały na proliferację w kierunku neuronu. Terapie z zastosowaniem komórek macierzystych, dla których udowodniono potencjał terapeutyczny to autologiczny przeszczep hematopoetyczny komórek macierzystych .Jest to bardzo skomplikowana procedura, która zaczerpnięta jest z hematonkologii i która polega na tym, że z krwi pacjenta pobiera się multipotencjalne komórki macierzyste. Ekstraktuje się je z krwi, a następnie u pacjenta stosuje bardzo intensywną chemioterapię po to, by zniszczyć komórki układu immunologicznego, by spowodować aplazję szpiku. Potem podaje się komórki multipotencjalne, licząc na to, że komórki macierzyste zróżnicują do komórek układu nerwowego. Skuteczność tej metody bardziej upatrywana jest w aplazji szpiku wywołanej chemioterapią. Wiemy, że w szpiku produkowane są komórki hematopoetyczne krwi, z których między innymi powstają limfocyty. W związku z czym liczymy na to, że chemioterapią zabijamy autoreaktywne, czyli te limfocyty, które odpowiedzialne są za atak na układ nerwowy. I faktycznie procedura autologicznego przeszczepu hematopoetycznych komórek macierzystych ma swoje udowodnione działanie kliniczne. Są też inne terapie, które polegają na podawaniu, np. dokanałowym komórek macierzystych, chociażby takich mezynhemalnych (to komórki, które znajdują się w naszej tkance tłuszczowej). Na chwilę obecną jednak wszystkie badania, które polegały na samym podawaniu komórek macierzystych, nie dały jakichś spektakularnych rezultatów. Wydaje się, że celem przyszłości, bo na pewno jest to terapia przyszłości, będzie bardziej znalezienie pewnego rodzaju czynników wzrostu, które spowodują aktywację komórek macierzystych, żeby zróżnicowały się w konkretną komórkę naszego organizmu, o którą nam chodzi.
W przypadku SM-u chociażby w oligodendrocyty, a więc komórki, które produkują mielinę lub neuron, a więc samą komórkę nerwową. Natomiast myślę, że jest to melodia przyszłości, na którą musimy jeszcze poczekać.
Nie ma wielu danych w obszarze interakcji między olejkiem CBD a lekami na SM. Natomiast należy pamiętać, że olejki te u niektórych pacjentów mogą powodować uszkodzenie wątroby, co spowoduje wzrastanie transaminaz, czyli enzymów wątrobowych, a to może się występować również po niektórych lekach na SM. Lekarz prowadzący powinien wiedzieć o przyjmowanym olejku CBD, aby mieć całościowy pogląd na sytuację zdrowotną pacjenta. Wskazane jest, żeby na początku leczenia zrobić kontrolę badania enzymów wątrobowych.
PL2209301408