loader image

Liczba zadanych pytań

00064
zadaj pytanie

Liczne badania wskazują, że estriol (estrogen) może oferować znaczne korzyści kobietom po menopauzie i cechuje się zmniejszonym ryzykiem, które zwykle wiąże się z tradycyjnymi terapiami hormonalnymi. Korzyści te obejmują lepszą kontrolę objawów menopauzy i lepsze zdrowie układu moczowo-płciowego. Co więcej, immunomodulacyjna rola estriolu w redukcji cytokin prozapalnych może być ważną nową opcją terapeutyczną w przewlekłych chorobach autoimmunologicznych i neurodegeneracyjnych. Ponieważ jest to stosunkowo słaby estrogen, to nie można byłoby wykluczyć jego stosowania nawet u mężczyzn chorujących na stwardnienie rozsiane. Estrogeny jako terapia zastępcza stosowana po menopauzie wykazała korzystny wpływ na pamięć werbalną, stosowanie hormonów przez co najmniej 12 miesięcy było związane z lepszymi wynikami w testach sprawnościowych.

Należy jednak pamiętać, że kobiety z niedoborem hormonów trwającym wiele lat, rzadziej doświadczają korzyści z leczenia hormonalnego. W badaniu obserwacyjnym z 2016 roku Bove i wsp. stwierdzili, że ogólnoustrojowe stosowanie terapii hormonalnej wiązało się z lepszą kondycją fizyczną u kobiet po menopauzie ze stwardnieniem rozsianym. Prowadzone są dalsze badania dotyczące tego problemu, ale już dziś istnieje wiele danych na to, że terapia hormonalna, może korzystnie wpływać na SM.

Niestety w 2020 roku ukazała się praca z ośrodka w Barcelonie, która w prawdzie nie neguje korzystnego wpływu HTZ (hormonalnej terapii zastępczej), ale zwraca uwagę na indywidualizowanie i personifikowanie tej terapii. Autorzy uważają, że nie można wyciągnąć jednoznacznych wniosków czy menopauza jest niezależnym ryzykiem czynnik kumulacji niepełnosprawności wtórnej do czynników będących efektem spowodowanym starzeniem się organizmu.

Co do systemowych rozwiązań, jeżeli kobiety w Polsce będą zainteresowane terapią hormonalną, to system jest na tyle wydolny, że nie ma konieczności stwarzania nowych zasad, szczególnie dla grupy chorych ze stwardnieniem rozsianym, zwłaszcza, że ciągle brakuje badań na dużych populacjach.

PL2108194426

Dane na temat COVID-19 w przebiegu SM są wciąż gromadzone i analizowane przez ekspertów na całym świecie. Jest to wiedza nadal świeża. Nie mniej jednak w publikacjach danych populacyjnych, publikowanych pod egidą międzynarodowych towarzystw naukowych, nie ma sugestii,  że szczepienie wywołuje rzut. Po szczepieniu może występować gorączka, ma to miejsce u ok. 30% pacjentów, w takiej sytuacji pacjent z SM może doświadczyć przejściowych objawów neurologicznych. Jeśli te objawy ustępują wraz z ustąpieniem gorączki, to nie kwalifikuje się tego zdarzenia jako rzutu. Wszystkie dostępne jak dotąd dane i publikowane materiały naukowe pokazują, że szczepienie nie prowadzi do ryzyka wystąpienia rzutów. W Pani przypadku nie można wykluczyć też koincydencji zdarzeń.

W psychologii odchodzi się od sformułowania choroba psychiczna, zastępując je określeniem zaburzenie psychiczne.

Nie jest tak, że pacjent z SM powinien przygotowywać się na jakieś zaburzenia psychiczne. Mogą się one pojawić w toku choroby i rzeczywiście depresyjność, czy choroba afektywna dwubiegunowa pojawia się częściej, niż w populacji ogólnej, ale wszystko zależy od naszych zasobów wyjściowych. Jeżeli człowiek ma dobre zasoby, czyli pracuje nad sobą i potrafi sobie radzić ze sowimi emocjami to ryzyko zachorowania jest takie samo jak u osoby niemającej SM. Natomiast w momencie, kiedy diagnoza jest dla nas końcem świata i absolutnie nie potrafimy się podnieść i ułożyć sobie życia z diagnozą i nie mamy żadnego wsparcia z zewnątrz, wtedy ta tendencja do zaburzeń psychicznych jest większa.

PL2109213703

Uszkodzenie nerwu wzrokowego w następstwie pierwszego w życiu zapalenia nerwu wzrokowego nie jest czynnikiem zwiększonego ryzyko utraty wzroku. Dotyczy zwykle jednego oka. Objawy, po okresie pogorszenia, zwykle zmniejszają stopień swojego nasilenia.  Kolejne rzuty chorobę powodujące zajęcie nerwów wzrokowych, ale też uszkodzenie innych części mózgu, mogą prowadzić do dalszego pogarszania widzenia. Do ślepoty mogą prowadzić ciężkie i często nawracające zapalenia pozagałkowe nerwów wzrokowych. Może ona wystąpić w zaawansowanym stadium choroby.

Nie ma leków mogących „naprawić nerw wzrokowy”. Natomiast dostępne są publikacje wskazujące na pozytywny wpływ preparatów zawierających cytokolinę i luteinę na regenerację i remielinizację w SM oraz wskazujące na zasadność stosowania witaminy D. Oczekiwane są wyniki badań naukowych dotyczących tego zagadnienia.

Ryzyko pogarszania się widzenia jest istotnie mniejsze u osób przyjmujących leki mające na celu modyfikowanie przebiegu SM, tj. zapobieganie rzutom, występowaniu nowych zmian w mózgu i postępowi choroby.

PL2201140958

Jednym z wiodących objawów chorobowych w stwardnieniu rozsianym jest zespół przewlekłego zmęczenia. Etiologia tego zespołu jest złożona i należy do jednej z najczęściej zgłaszanych skarg przez chorych. Są podejmowane próby leczenia tego zespołu, między innymi przy użyciu amantadyny, ale najczęściej efektywność tego leczenia jest niezadawalająca. W stwardnieniu rozsianym występuje tzw. objaw Uhthoffa polegający na przejściowych zaburzeniach widzenia występujących u pacjentów przy wysiłku fizycznym i wzroście temperatury ciała, a także bez wysiłku, np. przy gorącej kąpieli. Objaw został opisany po raz pierwszy przez niemieckiego okulistę, Wilhelma Uhthoffa, w 1890 roku u pacjentów z zapaleniem nerwu wzrokowego w przebiegu stwardnienia rozsianego, ale występuje to także w sytuacjach niezwiązanych z procesem zapalnym, a jedynie z działaniem czynników fizycznych. Najlepszym sposobem ochrony przed występowaniem takich dolegliwości jest unikanie nadmiernej ekspozycji na wysoką temperaturę. Obecnie w leczeniu zespołu zmęczeniowego znaczącą rolę spełnia także stosowanie krioterapii ogólnoustrojowej.

PL2203186286

Stwardnienie rozsiane to choroba z autoagresją, czyli w naszym mózgu robi się stan zapalny –organizm sam atakuje mózg i rdzeń kręgowy. Dodatkowo te procesy stymulują neurodegenerację, czyli wtórnie uszkadza się układ nerwowy, ale nie jest to związane jedynie z wspomnianym procesem zapalnym. Problem polega na tym, że obecnie potrafimy leczyć tylko proces zapalny. Wszystkie leki stosowane w SM są lekami przeciwzapalnymi. Procesy neurodegeneracyjne cały czas toczą się w organizmie.

Proces neurodegeneracyjny jest dominujący w przypadku postaci pierwotnie postępującej – procesu zapalanego jest mało. Lek, który pacjenci otrzymują, to jedyny lek, który ma udowodnioną jakąkolwiek skuteczność. Zadaniem terapii jest stabilizacja rozwoju choroby.

Dodatkowo warto dołączyć do tego sumienną rehabilitację, aby poprawić swoją funkcjonalność.

Należy pamiętać, że efekty leczenia, jak i rehabilitacji, można oceniać po upływie roku – więc proszę się nie zniechęcać. Jest to leczenie, które musi potrwać klika miesięcy, aby dało rezultaty.

PL2209301408