loader image

W 2019 roku miałam lekkie opadanie stopy. Neurolog stwierdził, że przyczyna tkwi w kręgosłupie. W listopadzie 2020 trafiłam do szpitala z silnym bólem kręgosłupa i niedowładem prawej nogi. Wykryto trzy zmiany w mózgu i trzy zmiany demilizacyjne w odcinku szyjnym i piersiowym. Mam uszkodzony rdzeń kręgowy. Prawą nogą cały czas mi opada i nie mogę jej podnieść do góry. Jest coraz słabsza. Lekarz stwierdził, że mam postać pierwotnie postępującą SM. Obecnie między łopatkami pojawiły się odczucia rażenia prądem. Teraz na wizycie lekarz stwierdził, że muszę być rok pod obserwacją, zanim przystąpię do programu lekowego. Czy to musi tak długo trwać?

Opisane przez Panią objawy mogą sugerować stwardnienie rozsiane, ponieważ są to zmiany dość typowe dla tej choroby. Jeżeli nie było rzutu, a choroba trwa już 2 lata w sposób postępujący (niedowład kończyny dolnej nasilił się), to są spełnione kryteria postaci pierwotnie postępującej. Czas rozpoczęcia leczenia w przypadku stwardnienia rozsianego jest bardzo ważny, dlatego dalsza obserwacja pacjenta przez rok to zdecydowanie za długo. Leczenie w ramach programu lekowego NFZ tej postaci może i powinno być rozpoczęte od razu.