Słońce, witamina D, opalanie i SM
Ponieważ mamy już astronomiczne lato, a dla wielu kilka dni temu rozpoczął się czas wakacji i urlopów, być może niektórzy z Was korzystają ze słońca po to, aby wytarzać witaminę D (nasze ciało wytwarza ją, gdy nasza skóra wystawiona jest na słońce), która potrzebna jest naszym kościom, zębom, mięśniom, czy też mózgowi – światło słoneczne wpływa m.in. na aktywność serotoninergiczną mózgu.
I mimo, że światło słoneczne (zwłaszcza promieniowanie ultrafioletowe UV-B) może zwiększać poziom witaminy D w organizmie, to nieodpowiednia i nadmierna ekspozycja stanowi zagrożenie dla życia. I są na to badania naukowe! Nie warto jednak od razu myśleć o rezygnacji z kąpieli słonecznych, a rozważyć sposób, w jaki wystawiamy się na słońce. Róbmy to z głową, aby przyjemność z opalania i aktywności na słońcu przynosiła nam korzyści, a nie szkodę.
Większość ludzi może wytworzyć wystarczającą ilość witaminy D przebywając codziennie na słońcu przez krótki czas (optymalnie 15 min.) z odkrytymi przedramionami, rękami lub nogami i bez kremu przeciwsłonecznego, w godzinach 10–15, bez filtrów UV oraz zachmurzenia lub smogu. Za Ministerstwem Zdrowia znajdujemy również informację, że czas ten zależy m.in. od pigmentacji skóry, masy ciała, czy wieku.
I o ile nie ma ryzyka, że ze słońcem przyjmiemy za dużo witaminy D, to nadmiar promieniowania słonecznego może uszkadzać skórę, oczy i działanie układu odpornościowego. Jednym z zagrożeń długotrwałej ekspozycji na słońce jest czerniak, którego głównym, rozpoznanym i nie związanym z genetyką czynnikiem ryzyka jest właśnie nadmierna ekspozycja na promieniowanie ultrafioletowe.
Przypominamy, że witaminę D można przyjmować nie tylko ze słońcem, ale również z niektórymi pokarmami (zwłaszcza tłustymi rybami).
Dużo słyszy się o roli, jaką witamina D odgrywa w SM. Niektóre badania naukowe sugerują, że m.in. obniżona ekspozycja na słońce i niższe poziomy witaminy D w dzieciństwie mogą zwiększyć ryzyko rozwoju SM na późniejszych etapach życia. Jedno niemieckie badanie wykazało, że wyższy poziom witaminy D był związany z niższym ryzykiem rzutu i akumulacji niesprawności (mierzonej EDDS), a mniejsza ekspozycja na słońce i niższy poziom witaminy D powiązane były z cięższym przebiegiem SM.W 2015 r. badacze pokazali związek pomiędzy niskim poziomem witaminy D i SM p osoby, u których z powodów genetycznych poziom witaminy D jest niski, miały większe ryzyko rozwoju SM.
W innym badaniu, niskie poziomy witaminy D były też łączone ze zwiększonym ryzykiem postępu niesprawności i osłabienia funkcji poznawczych wśród osób z klinicznie izolowanym syndromem.
Z kolei w 2023 r. w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badaniem, którego celem było porównanie osób z SM przyjmujących codziennie wysokie i niskie dawki witaminy D. Nie wykazało ono żadnych różnic, jeśli chodzi o liczbę rzutów pomiędzy tymi grupami, tak samo jak w liczbie lezji czy atrofii mózgu (widocznych w badaniach MRI). Nie są to jedyne badania dot. witaminy D w kontekście stwardnienia rozsianego i jak widać, ich wyniki nie są jednoznaczne i wyczerpujące.
Wiele osób z SM, czytając o możliwej roli witaminy D w patogenezie jak i przebiegu SM zastanawia się nad jej przyjmowaniem w formie suplementów. I o ile witaminy D przedawkować ze słońca i pożywienia nie można, to jeśli chodzi o suplementy diety, takie ryzyko istnieje. Jeśli chcesz przyjmować większą dawkę witaminy D niż zalecana, najlepiej porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem neurologiem.
Poniżej przytaczamy bardzo ciekawą odpowiedź dr Witolda Palasika, neurologa, na pytanie czy powinno się suplementować witaminę D i czy to coś daje (zadane przez Pana Karola) przygotowaną w ramach naszej kampanii „Zapytaj o SM”
„Pojawiają się dowody na to, że witamina D odgrywa ważną rolę w patogenezie i przebiegu chorób neurozapalnych, w tym SM. Dlatego w kilku badaniach zbadano potencjalne korzystne efekty suplementacji witaminą D. Warto zauważyć, że czas trwania badań klinicznych oceniających wpływ suplementacji witaminą D był stosunkowo krótki, przy niewielkich rozmiarach próbek, a w wielu przypadkach nawet niekontrolowanych placebo. Wyniki tych badań są jednak rozbieżne i nie można w tej chwili wyciągnąć wniosków, czy regularne przyjmowanie wit. D jest uzasadniona poza korektą hipowitaminozy D. Warto zauważyć, że istnieje coraz więcej dowodów na potencjalnie zagrażające życiu powikłania spowodowane regularnym przyjmowaniem ultrawysokich dawek witaminy D. Takie podejście terapeutyczne nie powinno odbywać się poza badaniami, a nawet może być szkodliwe poprzez zaostrzenie procesów autoimmunologicznych. Obecne badania były niewystarczające i wymagane są większe randomizowane, kontrolowane próby, aby określić efekt suplementacji wysokiej dawki witaminy D w stwardnieniu rozsianym.
Opinię tę opieram na pracy: Vitamin D Supplementation in Multiple Sclerosis: A Critical Analysis of Potentials and Threats. Feige J, Moser T, Bieler L, Schwenker K, Hauer L, Sellner J. Nutrients. 2020″
Bibliografia dla artykułu:
David G. Hoel, Marianne Berwick, Frank R. de Gruijl, Michael F. Holick. (2016). The risks and benefits of sun exposure 2016. Dermato–Endocrinology, 8:1.
Patrick Ostkamp, Nicholas Schwab and colleagues (2021). Sunlight exposure exerts immunomodulatory effects to reduce multiple sclerosis severity.” Proceedings of the National Academy of Sciences 118 (1).
https://pacjent.gov.pl/aktualnosc/swiatlo-sloneczne-i-witamina-d
https://www.mssociety.org.uk/research/explore-our-research/emerging-research-and-treatments/vitamin-d