Witam mam pytanie odnośnie moich problemów ze zdrowiem: mam 29 lat od ponad 0,5 roku mam problemy z zawrotami głowy, strasznym zmęczeniem, osłabieniem siły rąk i boli mnie lewe oko, tzn. okolice lewej skroni. Nie jest to stały ból, ale pojawia się co jakiś czas w ciągu dnia, jest to lekki ból. Byłem u okulisty, który wykonał mi podstawowe badanie oka, w którym nic nie stwierdził, powiedział, że problemy mogą być od strony neurologicznej. Byłem u neurologa, który skierował mnie na rezonans magnetyczny głowy i szyi, ale tam nie było żadnych zmian. Jedynie, co wyszło to tężyczka w badaniu EMG, lecz lekarz nic z tym nie zrobił. Pytałem lekarza o zbadania płynu mózgowo-rdzeniowego, lecz twierdzi, że gdy w rezonansie nic nie wychodzi, to nie ma sensu robić tego badania. I nie wiem czy powinienem udać się do innego lekarza, który wykona dalszą diagnostykę w kierunku stwardnienia rozsianego? Dodam, że ojciec choruje właśnie na ta chorobę.
Jeżeli w badaniu rezonansu głowy i rezonansu rdzenia nie ma faktycznie żadnych niepokojących zmian o typie demielinizacyjnym, to wydaje się, że nie jest zasadne badanie płynu mózgowo-rdzeniowego. Dlaczego? Dlatego, że musimy pamiętać o tym, że jest to badanie inwazyjne, w związku z czym muszą być ewidentne wskazania do takiego badania. Ponadto, jeżeli nawet zrobilibyśmy takie badanie i wyszyłyby nam jakieś prążki oligoklonalne, to nie jesteśmy w stanie rozpoznać stwardnienia rozsianego, bo przecież pacjent nie ma ani objawów rzutowych ani klinicznych typowych dla SM. Problemy z zawrotami głowy (jako objawy przewlekłe), niespecyficzne osłabienie siły rąk, ból w okolicy lewej skroni mogą mieć zupełnie inne niż SM podłoże. Ból okolicy lewej skroni nie budzi niepokoju pozagałkowego zapalenia nerwu wzrokowego, przypomnę że przy zapaleniu nerwu wzrokowego jest to raczej ból gałki ocznej przy ruchach, z towarzyszącymi zaburzeniami ostrości wzroku, zaburzeniami widzenia barw. Ponadto objawy są nagłe trwają zwykle kilkanaście dni, maksymalnie do kilku tygodni. Zatem wydaje się, że tak inwazyjne badanie diagnostyczne, jakim jest punkcja lędźwiowa, nie byłoby zasadne w pacjenta. Jeśli natomiast tężyczka jest potwierdzona w badaniu EMG, to pacjent wymaga suplementacji magnezu, wapnia i można o taką terapię się pokusić, faktycznie u niektórych pacjentów przynosi ona dobry rezultat. Nie każdy pacjent ze stwardnieniem rozsianym ma chore dzieci na SM. To ryzyko jest naprawdę niewielkie. Oczywiście powinniśmy zachować tutaj odpowiednią staranność, ale wydaje się, że w tym przypadku ta staranność diagnostyczna była zachowana. Pacjent miał wykonany nie tylko rezonans magnetyczny mózgowia , ale również odcinka szyjnego, w którym nie było żadnych zmian patologicznych.