W ostatnim czasie miałam rzut, który dotyczył głównie drętwienia i czucia w stopach i dłoni. Otrzymywałam steryd przez 7 dni. Niestety, po powrocie do domu objawy nie ustąpiły, zmniejszyła się ich intensywność. Jaki długo może trwać wycofywanie się objawów po rzucie?
Wycofywanie się objawów po rzucie jest procesem indywidualnym i może trwać od kilku dni do kilku miesięcy i to zależy od licznych czynników, takich jak stopień uszkodzenia nerwów, odpowiedź pacjenta na leczenie na przykład sterydami, i ogólna aktywność choroby. W zależności od tego, jak rozległe jest uszkodzenie, takie też będzie tempo powrotu. Im większe, im więcej neuronów jest uszkodzonych, tym ten proces jest powolniejszy, a czasem nigdy do takiego pełnego wyzdrowienia nie dochodzi. Zależy to również od rezerwowej plastyczności układu nerwowego, ponieważ mózg i rdzeń mają zdolność do adaptacji i rekompensowania uszkodzeń, czyli pewne obszary mózgu przejmują funkcję obszarów, które został uszkodzone, chociaż proces ten nie zawsze będzie wystarczająco efektywny, bo jeżeli uszkodzenie jest duże, to nie da się pewnych rzeczy skompensować. Utrzymujące się objawy mogą być też oznaką, że choroba jest aktywna i mimo zakończenia rzutu dalej tli się zapalenie i pogłębia się progresja niesprawności.
Co należy robić? No na pewno bardzo ważne jest leczenie immunomodulujące, które leży u podstawy. Przede wszystkim musi to być dobrze dobrane leczenie, które będzie na tyle modulować układ immunologiczny, żeby hamować istniejące procesy zapalne i zmniejszać ryzyko kolejnych rzutów. Ważna jest fizjoterapia i rehabilitacja, ćwiczenia stymulujące na przykład czucie czy wspierające naszą siłę – będą bardzo ważne w promowaniu tej neuroplastyczności mózgu. Ważny jest zdrowy styl życia, unikamy stresu – każdy kolejny stres nie działa dobrze. Ważne jest to, żeby mieć w miarę uregulowany tryb życia, żeby jeść zdrowo, dieta bogata w składniki wspierające regenerację układu nerwowego też jest ważna – są to oczywiście kwasy omega 3, to są witaminy, dieta bogata w błonnik. Pamiętajmy o ruchu, unikajmy czynników wywołujących pogorszenie objawów, np. zjawisko Uhthoffa. Pamiętajmy, że infekcje też są czynnikiem ryzyka rzutu choroby, a tym samym kumulacji niesprawności. A zawsze, jeżeli są jakiekolwiek wątpliwości, to rozmawiajcie ze swoimi lekarzami.