loader image

Choruję na SM od 10 lat, a od 6 jestem w programie lekowym. Mam problem z drżeniem prawej ręki. Co roku robię rezonans i do tej pory wykazuje on brak rzutów. Powinno mnie to cieszyć, jednak mój stan się pogarsza. Coraz gorzej chodzę, mówię, a precyzja ruchów pozostawia wiele do życzenia. Mój lekarz twierdzi, że mam postać rzutową, ponieważ miałam już jeden rzut związany z ruchem ręki i powinnam cieszyć się, że nie mam kolejnych. Mam wątpliwości, czy to aby na pewni jest postać rzutowa? Dodam, że zmiany, jakie mam znajdują się w okolicach móżdżku, z czego zdaniem mojego lekarza wynika problem z równowagą i mową.

Wszystko wskazuje na to, że opisywany przez Panią stan przemawia za konwersją choroby w postać przewlekle postępującą.

Stwardnienie rozsiane ma bardzo złożony obraz chorobowy wynikający ze współistnienie dwóch głównych procesów zachodzących w tej chorobie i doprowadzających do uszkodzenia OUN (ośrodkowego układu nerwowego) i następnie do stopniowej utraty sprawności zarówno fizycznej, jak i pozafizycznej. Pierwszy to proces zapalny związany z utratą mieliny na tle aktywnego procesu autoimmunologicznego. Jest on najbardziej aktywny na początku choroby. Stopniowo wygasa i zaczyna dominować proces związany z obumieraniem aksonów i dalszym narastaniem deficytu neurologicznego. Wszystko wskazuje na to, że Pani choroba weszła w fazę przewlekłą. Przemawia za tym brak wzrostu liczby nowych ognisk demielinizacyjny oraz ognisk wzmacniających się po podaniu kontrastu, przy pogłębiającym się deficycie neurologicznym. Sprecyzowanie fazy choroby jest niezwykle ważne, gdyż obecnie mamy większe możliwości leczenia postaci wtórnie postępującej i pojawiają się coraz to nowe perspektywy rozszerzania możliwości terapeutycznych.

PL2108194426