Czy w trakcie standardowej diagnostyki SM robi się jedynie rezonans głowy, czy również rezonans kręgosłupa? I czy standardem jest podanie kontrastu.
Faktycznie, coraz dokładniej podchodzimy do diagnostyki stwardnienia rozsianego i do przygotowania pacjenta do leczenia immunomodulacyjnego, jak również do oceny skuteczności tej terapii. Dlatego też dzisiaj zwykle, u pacjenta, u którego rozpoczynamy terapię czy stawiamy rozpoznanie, wykonujemy nie tylko rezonans głowy, ale również rezonans odcinka szyjnego i odcinka piersiowego kręgosłupa. Wówczas już przy rozpoczynaniu terapii jesteśmy w stanie ocenić jak bardzo zaawansowany, pod względem rezonansowym, jest proces stwardnienia rozsianego. Jeżeli mamy bardzo dokładnie zobrazowany rezonans głowy – liczbę ognisk, ich dokładną wielkość i lokalizację; rezonans odcinka szyjnego i piersiowego z opisem zmian demielinizacyjnych śródrdzeniowych, to jest to bardzo dobry status diagnostyczny pacjenta. Ponieważ przez następne lata, kiedy będą pojawiały się nowe rzuty, nowe pogorszenia stanu neurologicznego, będziemy mogli porównać następne badania do tego badania wyjściowego. Będziemy wówczas wiedzieli, że np. 3 lata wstecz nie mieliśmy żadnych zmian demielinizacyjnych w rdzeniu piersiowym, a dzisiaj mamy 1 nową zmianę. Dlatego dzisiaj staramy się dokładnie pacjenta zbadać rezonansowo na samym początku terapii, po to, byśmy mogli ocenić stopień zaawansowania choroby, a później mieć wpływ na właściwą i skrupulatną ocenę skuteczności leczenia.